I znowu Stary Fryc stoi na Starym Rynku. Tyle, że miejsce nie nazywa się już Friedrich Platz jak za Wilusia, a General von Kluge Platz. Na cześć pierwszego generała hitlerowskiego, jaki wkroczył do Bydgoszczy.
Przyjechał Fryc z Piły, gdzie przez lat prawie dwadzieścia czekał na okazję powrotu. Bardzo lubił to nasze miasto. Teraz ma więcej obszaru wokół siebie niż kiedykolwiek przedtem. Kościół jezuicki już nie istnieje, muzeum też nie. Zniknęły kamieniczki od strony ulicy Niedźwiedziej. (…)
Mostowa. Co to za Mostowa teraz! Z ulicy pozostała jedynie nazwa i most. Nie ma już ani kina „Adria”, ani kawiarni z werandą wiszącą nad Brdą. Nie ma już całej lewej strony ulicy. Starodawne handlowe kamieniczki rozebrała firma Beitscha rękami mojego ojca. Tylko co powrócił z wykopków, zaraz przydzielili go do Beitscha. Ani zdążył odzipnąć po ciężkich robotach.